
The Bear - Liczy się każdy człowiek
Chicago. Wietrzne miasto. Kolebka amerykańskiej miejskiej zbrodni, mafii, wielokulturowe amerykańskie miasto, znane jako pierszwa przystań dla imigrantów podróżujących za chlebem do stanów zjednoczonych w dwiedziestym wieku.
Poletko wszelkiego rodzaju marzycieli, próbujących się dorobić własnego biznesu, goniących za możliwym do osiągnięcia szcześciem.
The Bear człowiek i nazwa restauracji, a zarazem centrum układu planetarnego, wkoło którego krążą ludzie stanowiący tkankę tego serialu. Każda postać to osobna historia. Całkowicie niezależna, wypełniona smutkiem egzystencji i radością porażek. Będąca kontrastem dla samych siebie.
Mottem serialu jest zawołanie, credo szefów restauracji: "Every second counts". Pracownicy restauracji są jak bohater innej znanej serii. John Wick. Są skupieni, oddani sprawie, zaangażowani. Tutaj naprawdę każda sekunda się liczy.
Jednak prawdziwe ukryte motto serialu to są właśnie te planety krążące wokół słońca. Ludzie z krwi i kości. Przeraźliwie tęskniący za szcześciem, za spełnieniem, sukcesem, jednocześnie przerażeni faktem, że są w stanie to osiągnąć. Ten strach tak bardzo ich paraliżuje, że nie potrafią być szczęśliwi. Niezauważają szczęścia, które mają.
"Everyone counts"