Top Gun: Maverick - Talk to me Goosse
Istnieją arcydzieła filmowe, które nigdy nie powinny doczekać się kontynuacji. Ich realizacja najczęściej powodowana jest zwykłą chęcią zysku, wykorzystując sentymentalnego widza, który widząc znany tytuł, często będący filmem z dzieciństwa, łączy go z dobrymi wspomnieniami.
Trend "kontynuacji po latach" odświeżania starych schematów, czy też łączenie ich w jedno jest bardzo silny w kinematografii. W czasach rosnących kosztów nowych produkcji filmowych producenci wolą nie ryzykować i stawiają na produkcje znane już odbiorcom. Wykreowanie nowego uniwersum to zawsze jest wielką niewiadoma, a nie każdy film staje się hitem kinowym.
Na szczęście przy realizacji Topgun: Maverick udział brali ludzie, którzy kochają to co robią. Czuć to w każdej minucie filmu. Od pierwszych sekund, gdy zaczynają rozbrzmiewać takty znanego nam "hymnu" z pierwszej części filmu, zaczyna się sentymentalna karuzela przeplatana nowymi akcentami. Trzyminutowa sekwencja filmu obrazująca typową pracę załogi i pilotów amerykańskiego lotniskowca zaprasza nas w znane nam progi domu do, którego wracamy po latach. Tom Cruize na motorze bez kasku, w kurtce lotniczej ścigający się z startującym myśliwcem, jest żywcem wyciągnięty z film Topgun. Do tego dochodzą znane nam utwory oraz retrospekcje z pierwszej części, powracający bohaterowie, te same przerywniki fabularne i wiele innych podobnych figur.
O dziwo wszystko to pasuje do siebie, tworząc bardzo dobry film akcji w starym dobrym stylu, przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. W tym filmie super bohaterowie nie mają peleryn tylko samoloty F/A-18 Super Hornet, walczą nie na pięści ale używając swoich umiejętności, inteligencji i wiary w siebie. Są ludźmi z krwi i kości, którzy mają swoje słabości, a jednocześnie są w typowo amerykańskim stylu - niepokonani.
Obsada aktorska jest bardzo dobrze dobrana. Jennifer Connelly, Miles Teller, Jon Hamm wraz z oczywistym Tomem Cruizem dźwigają ciężar aktorski całego filmu. Tak naprawdę reszta aktorów tworzy tylko dobre tło aktorskie dla tej czwórki i mogła by zostać wymieniona na dowolnie dobranych aktorów.
Na koniec najważniejsze - montaż i zdjęcia. Najlepszą z decyzji jaka mogła zostać podjęta to wyeliminowanie CGI z sekwencji akrobacji lotniczych z udziałem samolotów F/A-18 Super Hornet. Filmowcy mieli dostęp do tego typu maszyn przez cały czas kręcenia filmu, co było widać na ekranie. Momenty z udziałem tych maszyn można porównać jedynie do ujęć pościgów samochodowych z Robertem De Niro i Jeanem Reno z filmu Ronin. Czuć tą zawrotną prędkość oraz widać skutki przeciążeń na twarzach aktorów. To jest coś czego nawet najlepszy aktor nie jest w stanie zagrać, bo wymaga to określonych warunków podczas pracy kamery. Tu nie wystarczy się wychylać podczas udawanego ciasnego zakrętu. Każdy kto choć raz widział prawdziwy materiał kręcony podczas lotu akrobacyjnego myśliwcem wie, że piloci się nie wychylają tylko są wciskanie w fotele. IMHO - murowany kandydat do Oscara w kategorii zdjęcia i bardzo silny w kategorii montaż.
Podsumowując to wszystko można powiedzieć, że nie wszyscy w Hollywood zapomnieli jak tworzy się prawdziwe kino akcji, takie po którym widz nie jest skłonny do refleksji ale jednocześnie skłonny jest obejrzeć ten film jeszcze raz.
Wersja AI:
Top Gun: Maverick to oczekiwany przez fanów sequel kultowego filmu z 1986 roku, który przyciąga uwagę zarówno starych fanów, jak i nowej publiczności. Reżyserem filmu jest Joseph Kosinski, a główną rolę wciela się w niego ponownie Tom Cruise jako Pete "Maverick" Mitchell.
Fabuła filmu skupia się na Mavericku, który jest teraz doświadczonym instruktorem lotniczym, a jego uczniem jest syn jego zmarłego przyjaciela i współtowarzysza z poprzedniej części, Goose'a. Maverick staje przed dylematem, czy przekazać młodemu pilotowi wiedzę i umiejętności, których nauczył się w swojej długoletniej karierze, czy zatrzymać go przed niebezpiecznymi sytuacjami, których doświadczył na własnej skórze.
Film wykorzystuje imponujące efekty specjalne, aby przedstawić widzom widowiskowe sekwencje lotnicze, które są prawdziwym highlightem filmu. Ponadto, film zawiera w sobie elementy charakterystyczne dla oryginalnego Top Gun, w tym ikoniczne sceny z motocyklami oraz muzykę, która nawiązuje do oryginalnego soundtracku.
Jako całość, Top Gun: Maverick wydaje się być solidnym i dynamicznym filmem akcji, który przyciągnie uwagę zarówno fanów oryginału, jak i nowych widzów. Jednakże, aby dokładniej ocenić film, będziemy musieli poczekać na jego oficjalną premierę kinową.
Jednym z ważnych aspektów filmu Top Gun: Maverick jest jego obsada. Tom Cruise powraca jako główny bohater filmu i ponownie udowadnia, że jest w stanie wcielić się w rolę pilota myśliwca na najwyższym poziomie. W filmie pojawia się również kilka nowych twarzy, w tym Miles Teller jako syn Goose'a oraz Jennifer Connelly jako nowy interes romantyczny Mavericka. Ich role są dobrze napisane i wykonywane z zaangażowaniem, co dodaje filmowi dodatkowej jakości.
Innym ważnym elementem filmu jest muzyka, która stanowi znaczącą część oryginalnego filmu Top Gun. W Top Gun: Maverick, muzyka jest dobrze dobrane i komponowane w taki sposób, aby nawiązać do klasycznego soundtracku z oryginalnego filmu, ale jednocześnie wydawać się świeżą i nowoczesną wersją. Kolejnym aspektem filmu, który zasługuje na pochwałę, są jego wizualne efekty, które pozwalają na osiągnięcie niezwykle dynamicznej i ekscytującej akcji.
Podobnie jak w oryginalnym filmie, Top Gun: Maverick skupia się na relacjach między bohaterami, a zwłaszcza na tym, co oznacza dla nich bycie pilotem myśliwca. Film pokazuje, jakie towarzyszy pilotom wyzwania, a także podkreśla ich oddanie i poświęcenie. Jednakże, film ten jest również o poświęceniach, jakie trzeba poczynić w życiu, aby osiągnąć swoje cele i marzenia, a to z kolei dodaje filmowi dodatkowej głębi.
Podsumowując, Top Gun: Maverick jest dynamicznym i emocjonującym filmem akcji, który dostarczy widzom wrażeń i zapewni fanom oryginału dawkę nostalgiicznych emocji. Mimo pewnych niedociągnięć, takich jak momenty, które mogą wydawać się przewidywalne, film ten pozostaje solidnym i godnym polecenia sequelem, który będzie przyciągał uwagę fanów przez lata.